sobota, 23 lutego 2013

Ural Retro 750 - reactivation

Nadszedł w końcu czas "odświeżyć" mojego Urala Retro 2005. Postanowiłem odnowić powłoki lakiernicze Urala i wyczyścić aluminiowe części. Aby tego dokonać należało zdemontować cały motocykl na części. Części, które fabrycznie były ocynkowane zostaną ponownie poddane tej obróbce. Silnik, skrzynia i dyfer zostały zdemontowane. Odkręciłem też alternator Denso, obudowę modułu zapłonowego. Efekty czyszczenia zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie.
Poniżej silnik zaraz po zdemontowaniu:

 
Tu już po zabiegu. Oczywiście misa olejowa, napęd alternatora, pokrywy zaworów zostaną wyczyszczone dokładniej po zdemontowaniu. Niezawodny okazał się silikon łazienkowy.



Tu alternator Denso:


Poniżej wyczyszczona obudowa modułu zapłonowego.



Następnie wziąłem na warsztat skrzynie biegów. Odpowiednio ją zabezpieczyłem i poddałem czyszczeniu. Z uwagi na to, iż przy uszczelniaczach zaczynała się "pocić' stwierdziłem, że należy się jej wymiana tych elementów.


Napęd alternatora i misa olejowa zostały oczyszczone. Drobiłem pod misę nową uszczelkę z teflonu ekspandowanego, nie ma prawa pociec nawet kropla oleju. Z tego samego materiału dorobiłem też uszczelki pod dekle zaworowe. A oto efekt końcowy

Skrzynia biegów otrzymała nowe O-ringi.  Rozrusznik został odnowiony, aby nie odróżniać się za bardzo do całości. Niektóre elementy zostały ocynkowane aby "odświeżyć" wygląd. Cały zespół napędowy został złożony.





Silnik już w ramie:


A tak przedstawia się efekt końcowy:


piątek, 8 lutego 2013

Moto Guzzi Nuovo Falcone 1970 Carabinieri


Moto Guzzi Nuovo Falcone to duża jednocylindrówka  500 ccm pojemności, o leżącym cylindrze, wzorowany na wcześniejszym modelu Falcone. Konstrukcja silnika ma swoje korzenie w 1921 roku. Poziomo zamontowany cylinder wysuwa się do przodu z jego dość szczególną głowicą i  pokrywą zaworów. Celem było uzyskanie jak najlepszego chłodzenia w dość ciepłym włoskim klimacie. Problem w tym, że rama musi być się trochę dłuższa, aby pomieścić dość długą jednostkę napędową.
       Silnik ma tradycyjnie bardzo duże i ciężkie koło zamachowe (osłonięte w tym modelu pokrywą z aluminium). Prędkość maksymalna około 126 km/h na godzinę, 0-60mk/h w około 9 sekund , ale nie chodzi tu o szybkość.  
Z założenia miał to być prosty i bezawaryjny motocykl. I taki też jest!  Potężny wolnoobrotowy silnik, charakteryzujący się dużym momentem obrotowym,  osiąga jak na singla bardzo duże przebiegi.  Znane są przykłady, iż  egzemplarze o przebiegu około 100 000 km nadal mają bardzo dobrą kompresję i łatwy rozruch. Motocykl  jest tak brzydki, że aż piękny. Ale czy dźwig, spychacz, koparka są piękne? Nie! One mają spełniać powierzone im obowiązki i Falcone taki właśnie jest.
Moto Guzzi stworzył i sprzedawał ten model w latach  1969 - 1976, w zasadzie wyłącznie dla  policji, wojska, straży  i innych służb państwowych. Wyprodukowano także niewielką partię modelu cywilnego Nuovo Falcone Civile oraz wersję specjalną Sahara, przeznaczoną dla armii jednego z afrykańskich krajów. Jak głosi plotka, motocykle nie zostały odebrane a firma sprzedała je w sieci swojej sprzedaży. Modele stały się dużymkolekcjonerskim rarytasem.

    Mija właśnie rok, jak użytkuję ten wspaniały motocykl. Jak się spisuje? Postaram się odpowiedzieć. Tak wyglądał motocykl zaraz po sprowadzeniu:

Zaraz po sprowadzeniu go z Holandii dokonałem przeglądu i ustaliłem następujące usterki:
  • kłopoty z ładowaniem - poprzedni właściciel źle podłączył akumulator i prądnica uległa przemagnesowaniu - naprawiłem i przejrzałem prądnicę;
  • porwany pokrowiec siedzenia - wymieniłem (pokrowiec prosto z Włoch);
  • nieszczelności na zewnętrznym filtrze oleju - zmodernizowałem, uszczelniłem;
  •   wymieniłem felerną cewkę zapłonową, po rozgrzaniu motocykl tracił "iskrę" (tu wielkie podziękowania dla Kazia za pomoc); 
  •   wymiana oleju, regulacja zaworów; 
  • okresowo nie działały kierunkowskazy - wymiana przerywacza i poprawienie złączy elektrycznych pomogło.

      Po tym przeglądzie zrobiłem w trakcie sezonu kilka tysięcy i nic, dosłownie zero awarii. Silnik odpala, nawet po długim postoju od pierwszego kopnięcia (ostatnio próbowałem  zostawiwszy go na 12 stopniowym mrozie).

Zużycie paliwa przy spokojnej jeździe niewiele ponad 3 litry. Nie jest to motocykl o oszałamiających osiągach, ale niezawodność,  komfort jazdy i świetna pozycja za kierownicą zachęca do dalszych wyjazdów.
     Na początku użytkowanie miałem spore problemy z inną orientacją dźwigni hamulca i zmiany biegów (biegi po prawej stronie), ale po pewnym czasie idzie się przyzwyczaić. 
Kolejna sprawa to wibracje silnika. Do prędkości 80-90 nie są one dokuczliwe. Nie bez znaczenia jest zastosowanie przez firmę bardzo wygodnych, tłumiących drgania gum kierownicy. Przy wyższych prędkościach pojawia się,  znane mi z Junaka zjawisko "mrówek' w dłoniach.  Ale taka jest specyfika "grubego jednocylindrowca".

W międzyczasie udało mi się jeszcze sprowadzić z Serbii, oryginalną szybę, którą zamontowałem po jej renowacji.

Po jej zamontowaniu można jeździć nawet w dżdżyste dni, bez obawy o przemoknięcie.
Tak prezentuje się dziś:

A tu na rajdzie Rotor - Olsztyn 2012



 

wtorek, 5 lutego 2013

Nowe lampy w Uralu Retro

      Dziś skompletowałem części potrzebne do przeróbki lamp Urala Retro. Rosyjskie "traktorowe" lampy, zastosowane w motocyklu i wózku bocznym, nie bardzo pasują do koncepcji całego motocykla. Najładniejsze wg mnie lampy, które można zastosować, to niemieckie Hella. Stosowane było, o dziwo, również w ciągnikach rolniczych Deutz, ale mają za to swój niepowtarzalny styl. 


Zastosowałem ten patent w motocyklu Dniepr MT16. Wyszło jak na poniższych zdjęciach:





Teraz czeka mnie trochę pracy, aby dopasować konsole do kształtu uralowskich błotników, ale efekt końcowy wart jest włożonego wysiłku.



Aby dokonać przeróbki potrzebujemy:
  • Tylną lampę wózka - numer katalogowy Hella  2SD001679001
  • Tylną lampę motocykla (z podświetleniem tablicy rejestracyjnej) - numer katalogowy Hella  2SE001679051
  •  Przednią lampę wózka bocznego - numer katalogowy Hella 2BE001259061
  • Konsole do lamp - - numer katalogowy Hella 8HG002247001
Dodatkowo będziemy potrzebować nożyce, papier ścierny, kedrę i parę innych prostych narzędzi.
Jeśli chodzi o Urala, to kształt konsoli idealnie pasuje do kształtu błotników tego motocykla. W przypadku Dniepra musimy przykleić do błotnika arkusz papieru ściernego i doszlifować konsolę.  Ale wróćmy do Urala. Teraz należy dopasować lampę do konsoli. W tym, celu konieczne jest nawiercenie trzech  otworów (jak wskazują strzałki) oraz wyrównać powierzchnię przylgi konsoli. Jest to konieczne, aby lampa ładnie przylegała do konsoli.


A tak wygląda po nawierceniu i frezowaniu nadlewów:


Teraz czas na montaż lamp do konsoli i gotowe:


Lampa zamontowana na motocyklu. Teraz pozostaje zaspawać pozostałe po starej lampie cztery otwory.

niedziela, 3 lutego 2013

Junak M07/M10 przejściówka

Wczoraj  przekazałem Pablowi jego blok silnika, po czyszczeniu. Właściciel bardzo zadowolony. A mi, było bardzo miło usłyszeć komentarz podsumowujący moją pracę: "  z POLMO w Łodzi takie nie wychodzili... :))) ". 
Czyszczenie nie jest tradycyjniejszym szkiełkowaniem, ale myciem  przy użyciu zawiesiny. Efekt jest taki, że powierzchnia jest bardzo gładka i bród się jej nie ima.




Nowe części

Dotarły nowe części do Guzzi V7. Duże podziękowania dla Pawła z Golubia Dobrzynia za ich sprowadzenie. Jakość rewelacyjna, aż miło wziąć do ręki.
- filtr oleju;
- filtr powietrza (pasuje od Fiata 1300);
- dwukolorowe gumy na kierownice;
- linka sprzęgła;
- osłona gumowa kardana;
- guma między filtr a gaźniki;
- zestaw uszczelek do gaźników;
- dźwigienki ssania;
- przerywacz;
- kopułka rozdzielacza z palcem;
- uszczelki: misy olejowej, kolektorów ssących, dekli zaworów
oraz zestaw kalkomanii do wersji Special.
Poza kalkomaniami to części eksploatacyjne oraz pierwszej potrzeby podczas podróży. W pierwszej kolejności trzeba zabrać się za gaźniki, które po czyszczeniu oczekiwały na nowe uszczelniania i dźwigienki ssania.